Nietrwały uśmiech kolorów

Rangoli to ulotne obrazy wyczarowywane z lekkością motyla, przemijające wraz z mgnieniem chwili, pracochłonne i zachwycające, ale z góry skazane na zagładę. Ujmując rzecz nieco mniej poetycko - rangoli to rodzaj sztuki dekoracyjnej, tworzonej na podwórkach i dziedzińcach, a także na podłodze salonu lub głównej izby domostwa, z wykorzystaniem mąki, piasku, ryżu, płatków kwiatów, nasion i listków. Rzeczy znikomych, kruchych i sypkich.  

Sztuka układania efemerycznych obrazów zdaje się mieć, jak wszystko w Indiach, długą i starożytną historię, a jej prapoczątki najprawdopodobniej związane były z magią ochronną. Dzisiejsze rangoli pełnią rolę dekoracji, wierzy się jednak, że piękne kompozycje przynoszą domowi szczęście i zapraszają w jego progi bóstwa. Rangoli wykonuje się dla uświetnienia obchodów różnych świąt, ale przede wszystkim Diwali, święta światła i obdarzającej dobrobytem bogini Lakszmi. Układa się je także z okazji świąt rodzinnych, na przykład wesela albo ważnego jubileuszu.

Rangoli posiada swój kontekst symboliczny i filozoficzny, związany z mają-iluzją i ulotnością istnienia, ale jest to przede wszystkim sztuka dla sztuki, dla nietrwałego, a jednak wartego zachodu efektu estetycznego. Jest też wyrazem gościnności i szacunku dla odwiedzających dom gości, spełniając rolę symbolicznej welcome mat, której jednak nie wypada nadepnąć.

W różnych okolicach i regionach sztuka usypywania lub układania barwnych kompozycji nosi różne nazwy, na przykład w Tamilnadu nazywa się ją kolam, a w Radżasthanie mandana, ale istota i znaczenie tego powszechnego w Indiach obyczaju są takie same i, na szczęście, wciąż przekazywane z pokolenia na pokolenie, co zapewnia trwałość tradycji.

Rangoli jest domeną kobiet, to one przygotowują materiały, obmyślają kompozycję i realizują projekt, z braku innego miejsca, nawet na balkonie czy tarasie. Współcześnie, żeby zachęcić młodzież do kultywowania tradycji przodków, organizuje się rozmaite konkursy na najpiękniejsze rangoli (w wiosce, w mieście, w stanie itd.) i zdarza się, że w konkursach takich biorą udział teamy damsko-męskie (na przykład brat z siostrą) oraz młodzi chłopcy, wszak mamy erę gender, nieprawdaż?

Do przygotowania bardziej skomplikowanych i większych projektów potrzeba czasem całkiem sporego zespołu „układaczy”. To, co ma przedstawiać, czy jak ma wyglądać dana kompozycja zależy od regionu i lokalnej tradycji, od okazji, jaką dekoracja ma uświetnić oraz od indywidualnej inwencji, fantazji i wyobraźni twórców. W zasadzie treść i forma są sprawą otwartą, choć istnieje pewien kanon wzorów i motywów, które są powielane od stuleci, na przykład pawie, łabędzie, czy stylizowane owoce mango. Popularne są proste wzory geometryczne, symbole związane z konkretnymi bóstwami i kompozycje przedstawiające kwietne bukiety jak również całkiem skomplikowane geometryczno-kwieciste mandale.

Tradycyjnie rangoli usypuje się z mąki ryżowej, do której dodaje się bardziej lub mniej naturalne barwniki, na przykład czerwony sindur, żółty haldi i indygo, ale współczesne barwne kompozycje układane są niemal ze wszystkiego, co pochodzi ze świata roślin i kolorów, a co ładnie prezentuje się na podłodze salonu, mogą to być papryczki chilli, kolorowe fasolki, całe owoce – wszystko, co podpowie wyobraźnia i czego dostarczy lokalny targ warzywny.

Do stworzenia dużych podwórkowych kompozycji często używa się barwionego piasku, startej na proszek cegły i kolorowej gliny, a całą paletę intensywnych barw zapewnia przemysł chemiczny, oferujący znajdujące zastosowanie także podczas dorocznego szaleństwa Holi, niedrogie i różnorodne barwniki.

Kolorowe obrazy układa się i usypuje także przed świątyniami i budynkami użyteczności publicznej. Są to zazwyczaj kompozycje wyjątkowo okazałe, a do ich powstania przyczynia się wiele par rąk należących do członków lokalnej społeczności. Czasami rangoli wykonuje się także na ścianach, używając do tego sproszkowanych farb. Jednak te najbardziej reprezentatywne dla swego gatunku to kompozycje horyzontalne i trójwymiarowe. Wielkość nie ma tu znaczenia, można wyczarować sobie prywatne rangoli o powierzchni kilku centymetrów kwadratowych albo takie, które wypełni cały dziedziniec świątyni.

W dzisiejszych czasach, żeby stworzyć własne rangoli, nie trzeba przejawiać szczególnego talentu plastycznego. W sprzedaży są gotowe wzory i szablony opatrzone szczegółowymi instrukcjami, włącznie z propozycją doboru kolorów, barwników i składników. Można też stworzyć obraz całkiem „nowoczesny”, szczodrze szafując barwami i niekoniecznie trzymając się osi symetrii. Wszystko, jak już wspomniałam, zależy od okazji, lokalnej tradycji, talentu, możliwości i inwencji. A cała reszta jest kolorem…

W Polityce prywatności dowiedz się więcej o sposobie i zakresie przetwarzania Twoich danych osobowych oraz o celu używania cookies.

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.