Indie - SRINAGAR

Historia stolicy Kaszmiru jest niczym odwieczna legenda, w której mieszają się wątki buddyjskie, hinduistyczne, muzułmańskie i … chrześcijańskie. Wielkie dynastie, wielkie imperia, wielkie religie. Wszystko to zmieniało się na przestrzeni wieków, przychodziło i odchodziło, pozostawiając po sobie ślady w architekturze, kulturze i tradycji.

 Jedna z wersji przedwiecznej historii miasta mówi, że jego założycielem był słynny buddyjski cesarz Aśoka (III w. p.n.e.), ale korzenie Srinagaru mogą sięgać znacznie głębiej.

Etymologia nazwy też nie jest do końca pewna i ustalona. „Śri” mogło powstać z „Surji”, czyli słońca, ale i samo w sobie oznacza coś czcigodnego, dostojnego i bogatego. Odpowiednie imię dla miasta, w którym znajduje się rzekomy grób Jezusa, sanktuarium Śiwy i pełen mocy czakram ukryty pod kamieniem rzuconym przez samego Śankarę, wielkiego mędrca hinduizmu i ojca adwaita wedanty. Miasto jest dziś w przeważającej mierze, podobnie jak cały Kaszmir, muzułmańskie, ale wypełniająca je atmosfera duchowości wyrosła z wielu religijnych prawd.

Srinagar jest miastem zaiste niezwykłym i niewątpliwie pięknym. Jak na warunki indyjskie, klimat panuje tu niemal europejski, z łagodnym, niezbyt upalnym latem i śnieżną zimą.

Również położenie jest bardzo atrakcyjne: wysokość około 1700 m n.p.m., wokół góry Pir Panjal i rozległe jezioro Dal, które, wraz z rzeką Jhelam sprawia, że Srinagar nazywany bywa Wenecją Indii, a kolorowe wodne taksówki – śikhary podkreślają trafność tego skojarzenia. Podobnie jak rozlokowane na jeziorze drewniane wiktoriańskie łodzie mieszkalne, na których dawniej wypoczywali brytyjscy urzędnicy i oficerowie, przyjeżdżający tu żeby złapać oddech od zgiełku i tłocznego upału Kalkuty czy Delhi, a które dziś udostępniane są turystom.

Miasto szczyci się wieloma zabytkami, wśród których poczesne miejsce zajmują meczety, z najokazalszym, wznoszącym się na wysokość 38 metrów meczetem Hamadana. Najważniejszym zabytkiem hinduistycznym jest świątynia Śiwy – Śanakaraćarja, w której, według podań, przebywał sam Śankara i której początków należy szukać 2-3 wieki przed naszą erą. Uliczki starego miasta przyciągają niczym magnes, wiodąc wędrowców ku tajemniczym zaułkom, placykom i targowiskom. W sklepikach i na bazarach piętrzą się dumnie wspaniałe wyroby miejscowego rzemiosła, a wśród nich słynne szale, dywany i biżuteria. Charakterystyczną cechą miejscowej, zwłaszcza tej zabytkowej, architektury jest wykorzystanie drewna i kunsztowne zdobienia rzeźbiarskie i snycerskie: balkony, okiennice i wykusze przyciągają wzrok i budzą niekłamany podziw dla artystów, którzy je stworzyli. Równie pięknie zdobione drewnianymi ażurami są łodzie, dodatkowo wymalowane z wykorzystaniem wszystkich barw tęczy.

Srinagar słynie też ze swoich XVII-wiecznych ogrodów, nawiązujących stylem do tradycji perskich i do dziś przyciągających spacerowiczów elegancją i zielenią pięknie rozplanowaną wśród fontann, kanałów, altan i sadzawek.

Stolica Kaszmiru leży zaledwie 100 kilometrów od światowej stolicy hatha jogi – Rishikesh, ale w samym Srinagarze tradycje praktykowania jogi wszelakiej są również bardzo stare i wiele z nich nawiązuje do specyficznej formy praktyk – jogi tantrycznej związanej z kultem Bogini. Praktyki hinduistycznej tantry dzielą się na jogę „prawej ręki” i jogę „lewej ręki”, co z grubsza można by przełożyć na białą i czarną magię. Wielki filozof i niejako patron miasta, Śankara, miał tu przed wiekami przybyć właśnie po to, żeby ukrócić poczynania adeptów „lewej ręki”, a zwłaszcza tajemne krwawe rytuały.

Na obrzeżach miasta, w korycie rzeki spoczywa ogromny głaz, do którego niczym do świątyni, pielgrzymują wyznawcy hinduizmu i adepci jogi z zachodu. To pod nim, wedle legendy, ukryty został czakram mocy. Legenda nie wyjaśnia, dlaczego Nauczyciel Śankara przywalił czakram głazem, ale można przypuszczać, że tym sposobem chciał ograniczyć dostęp do źródła mocy „czarnym tantrykom”. Chyba udało mu się to jedynie częściowo, gdyż wielu ludzi wyczuwa promieniowanie mocy przez zabezpieczający ją kamień, a w mieście i okolicy, oprócz joginów „prawej ręki” można spotkać i tych posługujących się „lewą stroną mocy”.

Innym miejscem przyciągającym duchowych wędrowców i pielgrzymów (ze wszystkich okolicznych religii i turystów z Zachodu) jest Roza Bal, niewielki budynek-grobowiec, w którym, podobno, spoczywa nie kto inny a sam Jezus z Nazaretu, o czym świadczyć ma nie tylko zbliżone brzmieniowo imię pochowanego tu człowieka, ale i odcisk jego przebitych gwoździami stóp. Również wiek samego grobowca pasuje do tej niezwykłej historii, a skąd Jezus wziął się w Kaszmirze można dowiedzieć się z jednej z licznych napisanych na ten temat książek.

Religie i tradycje przenikają się, sikhijskie gurdwary, muzułmańskie świątynie sufich i sanktuaria hinduistyczne rozrzucone są po całym mieście i, choć islam zdaje się być obecnie na tych terenach wszechwładny, nie brakuje tajemniczej aury jogi i jej sekretnych praktyk, a wspaniałe powietrze sprzyja medytacji i kontemplacji przepięknego miasta przycupniętego wśród oszałamiającej górskiej przyrody. A jeśli dodamy do tego lotosowe ogrody na jeziorze, pływające barwne bazary i inne wodne cuda indyjskiej Wenecji będziemy mieć (prawie) kompletny obraz kaszmirskiego raju.

Mogolskie ogrody w Srinagarze.

Jedną z atrakcji turystycznych miasta Srinagar są słynne, założone w XVII wieku, ogrody: Shalimar Bagh, Chashme Shahi i Nishat. Pierwszy został założony w 1619 roku przez cesarza Jahangira w darze dla cesarzowej Nurjahan i biegnie przez kanał ku jezioru Dal. Drugi ogród powstał w 1632 roku na polecenie cesarza Shahjahana, wokół źródła odkrytego przez wielką świętą Kaszmiru, Rupa Bhawani. Terasowy ogród Niszat powstał rok później, a jego twórcą był cesarski szwagier, brat cesarzowej Nur. Legenda głosi, że najmłodszy wśród trzech wspaniałych ogrodów był tak piękny, iż zazdrosny szach nakazał podstępnie odciąć dopływ wody i obrócił ogród w pustynię. Oczywiście, rozkwitł ponownie i dziś możemy podziwiać i zwiedzać wszystkie trzy, pełniące obecnie rolę parków miejskich.

Oprócz tego, że ogrody same w sobie charakteryzują się wielkim kunsztem architektoniczno-ogrodniczym, zostały wkomponowane w naturalny krajobraz okolicy z wykorzystaniem akwenów i otaczających gór z ozdobionymi śniegiem szczytami.

Pięknie wytyczone ścieżki, mnóstwo kwitnących roślin, kępy odpowiednio dobranych drzew, fontanny, kanały, malownicze ruiny, iście cesarskie miejsca odpoczynku, oto mogolskie ogrody Kaszmiru. Każdy z nich ma nieco odmienny charakter, a największym i najciekawszym pod względem architektonicznym jest Nishat zbudowany na dwunastu tarasach pełnych fontann, kanalików, schodków, zakamarków i pięknych widoków.

 

Świątynia Śankaraczarja

Świątynia wzniesiona została na mierzącym 300 metrów wzgórzu, z którego roztacza się widok na miasto Srinagar. Pierwsza budowla powstała w tym miejscu jakieś dwa stulecia przed Chrystusem, ale obecny budynek liczy sobie „zaledwie” 12 setek lat. Być może pierwotnie była świątynią buddyjską, a zmieniające się czasy pozostawiły w jej wnętrzu ślady różnych wyznań i różnych ludów, można tam odnaleźć nawet inskrypcje perskie! Zarówno buddyści, jak i hinduiści uważają świątynię za miejsce sacrum, choć od wieku XIX, kiedy to umieszczono w budowli niezaprzeczalny symbol Śiwy – lingam, jest to oficjalne sanktuarium tego właśnie boga. Ze świątynią wiązana jest również postać jednego z najwybitniejszych myślicieli hinduizmu, Śankary, zwanego Nauczycielem. Podobno przebywał w niej i nauczał, a obecna nazwa przybytku pochodzi właśnie od jego imienia.

Budowla wznosi się na litej skale, a jej wnętrze to niewielkie, mroczne, wsparte na kolumnach pomieszczenie. Kult jest żywy i wciąż odbywają się tu nabożeństwa i ofiary, a ponadto każdego roku przybywają tu tłumy pielgrzymów odbywających Amarnath yatra.

W Polityce prywatności dowiedz się więcej o sposobie i zakresie przetwarzania Twoich danych osobowych oraz o celu używania cookies.

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.