Indie - RISHIKESH

Rishikesh, Miasto Wisznu, albo, jak wolą inni, Miasto Mędrców, uważane jest, i chyba słusznie, za światową stolicę jogi. We wszelkich jej odmianach. Wprost roi się tutaj od mniej lub bardziej renomowanych i sławnych centrów, ośrodków i aśramów, gdzie można owej jogi się uczyć niejako u źródeł, od prawdziwych indyjskich joginów i riszich.

Najsłynniejszym aśramem jest Kailash Ashram Brahmavidyapitham, który liczy sobie ponad 130 lat i w którym pobierali nauki późniejsi światowej sławy indyjscy guru, jak Swami Vivekananda, Swami Rama Tirtha i Swami Śivananada.

W latach 60. i 70. ubiegłego wieku inny mędrzec, Maharishi Mahesh Yogi, przyciągał do Rishikesh rzesze zachodniej hippisującej młodzieży, a wśród nich słynnych The Beatles, którzy podczas pobytu w aśramie Maharishi’ego skomponowali kilka pięknych kawałków, które pojawiły się potem na słynnym krążku White Album.

Rishikesh nazywany bywa także Bramą Himalajów, przez którą przebiega wartkim nurtem spływająca z wysokich gór Ganga, matka wszystkich rzek. Okolica obfituje w piękne pejzaże i liczne okazje do naciśnięcia migawki aparatu. Na brzegach rzeki rozsiadły się tu i ówdzie świątynie, a nad rzeką zwisają sobie Lakshman Jhula i Ram Jhula, żelazne mosty wiszące związane, jak i całe miasto, z bogiem Ramą i jego odbywaną tu pokutą za zabicie, wszak w słusznej sprawie, króla Lanki, demona Ravany.

Najważniejsze miejsca kultu, gdzie odbywa się najwięcej ceremonii religijnych to Raghunath Mandir i Triveni Ghat. Świadkami i uczestnikami ofiar i ceremonii możemy być także w innych świątyniach, na przykład w najstarszej w Rishikesh Bharat Mandir.

Atmosfera świętego miasta jest szczególna, po ulicach łażą równie święte krowy, a wegetarianizm jest obowiązującą normą prawną. Nie można też spożywać alkoholu. Można za to poczuć niezwykły klimat i zakosztować szczypty prawdziwej indyjskości.